photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LISTOPADA 2011

# 27.

 

Kiedy było już za dziesięć szósta, Serena ubrała się, poprawiła fryzurę w lustrze, schowała kartę otwierającą drzwi do kieszeni i wyszła. Zjechała windą, która jak zwykle nienagannie błyszczała, pozdrowiła panią Bolton, siedzącą jak zwykle za ladą i zawzięcie stukającą w klawiaturę i wyszła na chłodne, wrześniowe słońce, które powoli zachodziło. Jesień nie była zbyt ciekawą porą roku, szczególnie w Nowym Jorku. Zimno dokuczało już w połowie września, a listopad był miesiącem rozpoczynającym zimę. Znalazła się już za główną bramą i rozejrzała na lewo i prawo. Nie zauważyła Josha, który obiecał jej, że będzie czekać pod szkołą, mijali ją jedynie zwykli przechodni. Nagle zauważyła ruch w wysokim żywopłocie rosnącym wokół muru, otaczającego placówkę. Po chwili z krzaków wyplątał się Josh we własnej osobie, klnąc na niewinne rośliny. Serena parsknęła śmiechem.

-Czego tam szukałeś? Jagód?

             Josh otrzepał kurtkę, zmierzwił włosy i uśmiechnął się szeroko.

-Aleś ty zabawna.  cmoknął ją w policzek na powitanie, a dziewczyna o mało nie zapadła się pod ziemię. Bynajmniej, nie szukałem żadnych jagód, tylko odcedzałem kartofle, jeśli wiesz o czym mówię.

             Serena przez chwilę patrzała na niego otwartymi szeroko oczyma. Kiedy wreszcie do niej dotarło, że ten nie żartuje, roześmiała się głośno.

-Fajnie, że cię to bawi.  sarknął Josh i wyciągnął do niej rękę. To co, idziemy?

             Dziewczyna zaskoczona jego gestem, spojrzała w stronę szkoły, a później posłała mu znaczące spojrzenie.

-Od trzymania mnie za rękę nie zdradzisz dziewczyny.  uśmiechnął się zachęcająco.

             Serena zastanawiała się jeszcze chwilę po czym ujęła jego wyciągniętą dłoń. Miał silne, ciepłe ręce, za które w zimę dałaby się pokroić, aby ją przytulały.  Nagle spytała nieoczekiwanie:

-Tęskniłeś za mną?

             Wydawał się być zbity z tropu.

-Czemu sądzisz, że tęskniłem? Znamy się od zaledwie kilkunastu dni.  spytał ostrożnie, będąc jednocześnie zaskoczonym jej pytaniem.

-Cóż... Na smsy odpisujesz od razu, jakbyś nic nie robił całymi dniami, tylko wpatrywał się w telefon, całujesz mnie w policzek na powitanie, teraz trzymasz mnie za rękę... Tak jakbyś czekał na takie chwile z utęsknieniem.

 

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: 24.6 idgaf94:* patki91gdJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24