photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LISTOPADA 2011

# 28.

 

Spojrzał na nią zdumiony. Jakim cudem ta dziewczyna wiedziała, co on czuje? W myślach palnął się w czoło. Przecież to kobieta.

-Skąd wiesz? - zaryzykował, myśląc, że odpowie inaczej.

-Jestem kobietą. - odparła z uśmiechem. - Wyczuwamy takie rzeczy.

-A ja wyczułem, że tak odpowiesz.

-Dokąd idziemy?

-Proponuję jakieś ciche i intymne miejsce. - rzucił jej spojrzenie łobuza.

-Cóż, ostatnimi czasy czuję uraz do takich miejsc... - wyznała niepewnie dziewczyna, bojąc się, że Josh ją wyśmieje albo coś równie podobnego.

-Rozumiem, ale miałem na myśli zwykły park. Musielibyśmy tam pojechać, bo iść taki kawał mi się nie uśmiecha. - roześmiał się.

-Taksówką?

-Nie, mam swój samochód w pobliżu.

-Okej.

             Doszli do początku Merida Street i faktycznie na uboczu stał zaparkowany ciemnoniebieski mini cooper. Josh szarmancko otworzył drzwi przed Sereną, a ta lekko się obawiając wsiadła do środka. Po chwili chłopak siedział już obok i ruszyli.

-Powiedz mi, czy w tej szkole jest ciężko? Znaczy, mam na myśli tok nauczania.

-Czemu nie spytasz o to siostry? - odpowiedziała mu z uśmiechem dziewczyna.

-Cóż, może i ją kocham, ale generalnie nie pałamy do siebie sympatią.

-Rozumiem, masz to samo co ja ze swoim bratem. - Serena przywołała jego obraz z pamięci. - Ostatni raz go widziałam, jak wyjeżdżał do wojska i nawet się z nim nie pożegnałam. Strasznie się pokłóciliśmy dzień wcześniej i wykrzyczałam mu w twarz, że nie chcę go znać. Od trzech lat nie utrzymujemy kontaktu.

-Mhm, to bardzo dojrzałe z waszej strony. O co poszło?

-O Cassie.

-Przepraszam? - niezrozumiał Josh.

-Och, Cassandra to moja dziewczyna właśnie. Pokłóciliśmy się o to, że chodząc z nią ośmieszam jego, bo przecież wszyscy wiedzieli, że jesteśmy rodzeństwem.

-No to nieciekawie. W takim wypadku twój brat jest strasznie ograniczony, skoro nie akceptuje dzisiejszego świata.

-Ty za pierwszym razem też nie brzmiałeś, jak ktoś kto szanuje wybór swojej siostry.

             Josh odgarnął włosy z czoła i odetchnął. Na chwilę spojrzał na nią swoimi niebieskimi oczami.

-Ja wiem jaka jest i po prostu współczuję tej dziewczynie, z którą chodzi.

             Serena przez chwilę pomyślała o jednej dziewczynie, do której pasował by ten opis, ale patrząc na Josha, na to jak wygląda... Nie, nie mogą być spokrewnieni.

-W porządku, wracając do twojego pytania, to nie, program jest przyswajalny, w każdym razie ja nie mam z nim problemu. Dysponuję nadzwyczaj wysoką inteligencją. - rzuciła mu uśmiech.

             Stanęli na czerwonym świetle. Josh obrócił się na fotelu.

-W to nie wątpię. - powiedział takim tonem, aż dziewczynie przebiegły ciarki po plecach.

 

Komentarze

glancia mega ! ; *
27/11/2011 13:36:40

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24