Przez ten długi weekend nigdy nie wiem jaki obecnie mamy dzień tygodnia.
W środę przegapiłam Top Model, bo byłam święcie przekonana, że mamy wtorek. Musiałam przez to oglądać w internecie.
Dziś byłam pewna, że mamy niedzielę...
Każdy dzień jest jak niedziela...
Ale znalazłam już kreację na roczek Liwki. Pudrową sukienkę z Next'a. :)
Ja ubiorę się w coś co już mam, bo braknie mi budżetu na coś nowego, mimo iż miałam w planach zakup kombinezonu.
Teraz upatrzyłam sobie boooooskie sandały na szpilce z Zary i to one są moim pierwszym zakupem... tzn będą :)
Liwka stoi już sama... może niedługo też sama postawi pierwsze kroki?