Liwka wczoraj przeszła samą siebie.
Ubrała sie w moj stanik, bluzkę oraz kapcie i paradowała po sypialni jak modelka po wybiegu. :)
Kompletnie opanowała naszą przestrzeń i ani myśli jej oddać.
Kochana, ma okres pokazywania wszystkiego i tłumaczenia każdemu co w danym momencie ja interesuje. Conajmniej 4 razy na godz łapie mnie za głowę, pokazuje na cos i mówi 'mama pać ' i tłumaczy o co z tym chodzi. Powtarza wszystko co tylko zrobimy.
Juz nie wystarcza namaczanie szczoteczki w wodzie przed umyciem ząbków . Trzeba jeszcze namoczyć w paście.
Jeśli juz wtargnie do łazienki to musi sie wdprapac na swoją podstawkę i umyć ładnie rączki.
O karmieniu tez nie ma mowy, bo zaraz jest awantura.
Tak sobie żyjemy z dnia na dzień. :)