Rośniesz tak szybko...
Za każdym razem gdy zdaję sobie z tego sprawę to płaczę tak jak właśnie w tej chwili...
Chyba nie umiem pogodzić się z myślą, że niedługo nie będziesz moją małą 'dzidzi'.
Już jutro będziesz starsza niż dziś, a przecież już dziś nie jesteś taka sama jak wczoraj...
Potrafisz coraz więcej...
I mimo, że często się na siebie gniewamy to za ułamek sekundy ten gdziew gdzieś ustaje...
To najkrótszy gniew tego świata... za każdym razem...
Krótszy niż westchnienie, niż zabicie serca...
Jesteś moim małym aniołkiem, bo to nie ja Tobą, a Ty mną się opiekujesz.
Sprawiasz, że jestem kimś innym niż byłam wczoraj...
Przecież dbasz o to bym czuła się 'najbogatsza' i najszczęśliwsza na świecie...
Przecież sprawiasz, że nigdy nie jest mi źle...
Przecież karmię się każdym twym oddechem...
Kiedy w grę wchodzisz Ty, to nic innego i nikt inny się nie liczy.
Nie jestem gotowa na to, by zauważyć, że już za chwilę nie będziesz już moją maleńką, bezbronną 'dzidzi'.
Bo jesteś coraz starszą, coraz mądrzejszą dziewczynką, wciąż moją.
Nie zmienia się tylko moja miłość do Ciebie rybeńko, nie starzeje się...
Nie zabije jej czas ani nic nieuniknionego, bo ona sama w sobie jest nieunikniona i silniejsza niż wszystko inne czym naznaczone jest życie ludzkie...
Moja 'dzidzi'... tak bardzi Cię kocham... wiesz?