kto sieje wiatr... zbiera burze

Gdybym miała pieniążki*, to bym już była szczęśliwą posiadaczką pbPro. Gdyż to, co ekipa pb nazywa ŚREDNIĄ jakością, dla mnie jest po prostu FATALNE Zdjęcie ślubno-weselne i klimatyczne

*pieniążków nie ma, bo fundusze się jakoś tak ulotniły, a jeszcze na dodatek zamówiłam sobie Zbieracza w przedsprzedaży. Oczekuję od niego (zbieracza się znaczy) powrotu MOJEGO (kurwa mać!) cynicznego, momentami bezdusznego Asmodeusza, który POSIADA OCZY (psia mać! ależ oczywiście, że chodzi mi o B. i te jej pożalsięborze kabaretki do glanów). Miło byłoby też zobaczyć Daimona w swej starej postaci (i długich, czarnych włosach), fajne byłyby też powroty Dżibrila, Michasia i Razjela (sugestia: ich było czterech, czyli czytaj: dajta no mi tu Rafałka) oraz nierobienie z Lucka nastolatki w okresie dojrzewania z napięciem przedmiesiączkowym.

I weźcie stamtąd tę Olę Szwed, bo, z całym szacunkiem, padnę ze śmiechu.

[melancholy mode on]

Środa to TEN DZIEŃ (ehehe), czyli początek ostatniego roku w liceum. Matura (ostatnio nieco mniej nerwowo, gdyż sama siebie w końcu przekonałam, że przecież nie mam podstaw by bać się, że jej nie zdam [podstawa]. reszta jakoś pójdzie). I właśnie zdałam sobie sprawę (kiedy zaczęłam marudzić, ile czasu człowiekowi zajmuje szkoła), że ten rok skończy się już w kwietniu.

Mogę legalnie pić alkohol. I równie legalnie jeździć samochodem (ale nigdy nie łączyć obu czynności, o nie ). A za kilka miesięcy będę sobie mogła w jakichśtamdokumentach albo przy rejestracji na jakiejś stronie internetowej wpisać 'Wykształcenie: średnie'. I będziemy szukać mieszkania w Łodzi.

A pamiętam, jakby to było dziś, jak abstrakcyjna wydawała mi się cztery lata temu myśl, że 'kurczę, jak będą następne Zimowe Igrzyska Olimpijskie, to ja już będę miała 18 lat'.

Jeszcze bardziej abstrakcyjna wydaje mi się myśl, że następne Igrzyska będę śledzić, gdy będę mieć lat 22. Przekroczenie magicznej 'dwudziestki' wydaje mi się jakieś takie... odległe?

[/melancholy mode off]

Dokucza mi wena...