Dziś zjebałam troszkę. Zjadłam w szkole kawałeczek babki i wypiłam przed stresującą matmą czekoladę. Za to jem obiado kolacje o 18:30. I będą to warzywa na parze. Czyli łącznie jakieś 600, 650 kcal Ehhh chcę się w końcu trzymać bilansu.. Ćwiczen jeszcze nie zaczęłam, zaraz się za nie wezmę. Mam jutro konkurs z biologii z całej anatomii człowieka więc pewnie będą się uczyć pół nocy ;/, i jeszcze za godzine mam fizyke. Haha przez całą matmę próbowałam zrobić sobie warkocza kłosa ;p i prawie się udało :D! Mam już włosy do pasa :) tylko głupio że rok temu pocieniowałam i mam z przodu gdzieś przed łokcia a z tyłu praaaawie do tyłka. Jeszcze z 2 lata zapuszczania i będą zajebiste! Dzisiaj robię sesje mojej kotce :D to jest wyjątek otyłej modelki xd Ok, idę się wziąć za ćwiczenia.
Bilans na jutro :
- śn : 2 wafle ryżowe z chudą szynką. ( 70 kcal ) + zielona
- 2 śn : kawa, jabłko, ( 120 kcal )
- obiad : gorący kubek pomidorowa, wafel ryżowy z pesto ( ok 130 kcal )
- kolacja : chódy twaróg z dżemem na fruktozie, pomarańcza ( 110 kcal )
380 kcal - OBY SIE UDAŁO!
Ćwiczenia :
- WF
- 100 brzuszków
- 100 przysiadów
- 300 skakanki