"Próbuję otworzyć oczy, huk rozlepianych powiek wiruje mi w głowie
Powietrze jakieś takie cięższe, chłepcę je chłepcę powoli na zewnątrz i do środka
Chyba już pójdę
Tyłek przymarzł mi do schodka
Pierwsza myśl: o Matko Boska
Druga myśl: o ja idiotka!
I znowu zamieszanie na chacie
I znowu zarzygane żółcią szmaty
Znowu tępa próba żyletki
Znowu wpierdol od taty
Już 4 rano, jak ten czas dziwnie leci
Jeszcze się Ziemia trochę przekręci i znowu zaświeci słońce
-o jak mi niedobrze... jeszcze w głowie słyszę głosy,
rozczochrane myśli, odklejone paznokcie, połamane włosy
Chyba już pójdę, a wcale mi się nie chce
Burdel w mej głowie jak w damskiej torebce..."
Happysad-"Z pamiętnika młodej zielarki"
Szkoła się robi masakryczna. Kartkówka, sprawdzian, zadanie, chore brednie na lekcji.
W perspektywie kościół. Wkur..zyłam się, bo 2 zbiórki stracę na czymś, w co nie wierzę.
W celu wyżycia się zrobiłam sobie artystyczny syf na paznokciach palców serdecznych.
Zastanawiam się nad dodatkowym angielskim, a w przyszłości aktem apostazji.
Ale nie chcę jej zasmucać. I tak jest biedna. Zmęczona.. Wyniszczana... A w końcu to jedna z nielicznych kochających mnie osób.
W tle gra Korn, a ja myśle o pewnej osobie. Chyba to już się stało. Uwierzyłam, a ten ktoś dokonał wyboru. Słusznego dla siebie.
Spokój ma smak kisielu mandarynkowego.
Z Tobą to tylko ciągle taka zabawa w chowanego. Dlaczego to ja zawsze kryję?!
Długowłosy mężczyzna pląta się po moim umyślę nie mogą znaleźć wyjścia.
Moja wina. Moja bradzo wielka wina..
A świat do przodu wciąż biegł..