I jestem znów... Komputer działa, wszystkie części na miejscu.
Wiele zmian.
Wylane łzy, krew, drobne rany, psychofizyczne nadszarpnięcie, ale wszystko zaczyna ustawiać się na swoim miejscu. Mniej więcej. Rozpoczyna się nowy okres w życiu. Nowa era Śródziemia ^^
Żeby więcej już nigdy nie płakać.
Świat o ograniczonej zawartości kaloryczno-chorobowo-sprzeczkowej.
W tle radosna twórczość Vadera. God is dead. Halleluyah. xD
"Na krawędzi dnia, na krawędzi snu
Ja klęczę, a wokół tańczy
Czas - mój największy wróg, mój najlepszy przyjaciel
Czas - nie używa słów, ale zawsze odnajdzie"
Closterkeller - Na krawędzi
Dziękuję. N. Za zrozumienie.
Dziekuję. M. Za wsparcie.
Dziękuję. Waćpanu. Za to, że jest.
I przepraszam. Oni wiedzą za co.
I za to, że jestem jaka jestem.
Kocham, cokolwiek się dzieje.
Oddycham powietrzem przepełnionym niemą obecnością.
Czas odmierzam biciem serca.
Specjalna dedykacja dla Żabola od Kaczuchy.
Z pozdrowieniami od Żaczka i Pumgryzki.
:*
Czas upłynie, wszystko się ułoży.
Napewno!