Dostałam dziś te zdjęcia! Po prawie siedmiu miesiącach! Cholernie miło! 3 luty 2010, GZD i Moonkey!
Zajebisty grill w trzy osoby u Meza! Disco Polo, które obiecał mi Marek, gdy były ferie! Dziękuje! Doniosłam działkowe pomidory.
Dobry powrót do domu, ciepłe powietrze, rozmowy.
Niby jestem spakowana, ale moja standardowa torba jest nieodpowiednia na tygodniowy wyjazd, bo przeważnie lądują tam rzeczy na góra trzy dni.
Tydzień w Turawie, ostatni tydzień wakacji.
Jak wrócimy to robimy jakąś imprezę! Trza godnie pożegnać te wakacje!!
Sorry, nie zrobiłam projektu naszego weselnego zespołu! Jestem padnięta. Nadrobię jak wrócę! Obiecuje!
Bawcie się tu dobrze, nie nudźcie zbytnio i dawajcie znaki na komórkę, że żyjecie!
Wracamy z Martą w sobotę 28 sierpnia!