Cudowny dzień, bo z wami <3
Ale jak zwykle, wracasz do domu i już nie jest fajnie.
Wracasz i słuchasz, o tym, że nic nie robisz, że jesteś taka a nie inna. Słuchasz i przestajesz mieć ochotę na wszystko.
Jeżeli ktokolwiek myślał, że u mnie jest dobrze, że wszystko w porządku nawet nie wie jak się mylił.
Siedzę i myślę, cały dniami, o tym co robić, co dalej, jak wszystko może pójść i w co może się zmienić, o tym co mi tak na prawdę dolega, o wszystkim.
Słuchasz jak własna matka obrabia Ci dupę przy rodzinie, a potem mówisz, że idziesz szukać pracy, o czym mówisz od 2 miesięcy. I nagle słyszysz: "Ty masz się uczyć, a nie pracować!"
Ogólnie dawno się tu nie żaliłam, oj dawno.
Mam dość.