niewyobrażalnie szczęśliwa.
uniosła się w jednostki niebieskie z akcentem ponadświatowym.
odpływała i wracała wraz z przypływem.
tak po prostu, nie chciała.
z sekundami, minutami, godzinami.
i ten charaterystyczny stukot.
lubię niedopowiedzenia dopowiedzień.
lubię się zagubić w radości.
i po prostu żyć.
jestem na dobrej drodze, by żyć.
...ale.
zrozum to, co powiem.
drżącym głosem.
ze mną można tylko pójść na wrzosowisko,
w dali znikać cicho
i zapomnieć wszystko.