plany na dzisiaj? hm.. idę na próbę do F. i później razem z nim na jakieś zakupy, później jakiś film u mnie i dzień zleci. na razie biorę się za sprzątanie i zrobię jakiś obiad na później.
BILANS NA DZIŚ:
ŚNIADANIE - kajzerka z masłem - 300 kcal
DRUGIE ŚNIADANIE - dwie marchewki - 0 kcal
OBIAD - domowe spaghetti - około 310 kcal
PODWIECZOREK - herbata malinowa - 0 kcal
KOLACJA - zapewne jakaś chińszczyzna - 130 kcal / zmiana: garść paluszków 150 kcal
w sumie - 760/1000 kcal
jak bym coś podjadła to dopiszę wieczorem.
AKTYWNOŚĆ:
*spacer na zakupach.
*mel b 10-cio miniutowy trening nóg.
mam nadzieję, że wy się trzymacie. :* wieczorem zobaczę co u was, miłego dnia, pełnego aktywności. :*
CHUDEGO! <3
EDIT.
no to zamiast kolacji wpadła garść paluszów przy filmie czyli około 150 kcal. WYŻEJ JEST ZMIENIONE. w kcal dużo to nie zmieniło, hmm, nie jest źle, ale na rower nie miałam siły, mój brzuch po prostu pęka. :C
na zakupach kupiłam sobie bluzkę tylko.. zawsze gdy chcę sobie coś kupić to nic ciekawego nie ma. :x może nawet lepiej, przeraziłam się gdy pasował na mnie rozmiar M, jeszcze kilka miesięcy wstecz nosiłam XS, co się stało? dlaczego tak szybko to się zmieniło? mam ochotę wziąć jakieś tabletki na wymioty, głodować się, wszystko tylko wyglądać tak jak te pięć miesięcy temu! wiem, że to mi nie pomoże, dlatego się nie poddaję, dalej będę robić wszystko żeby schudnąć w normalny sposób.. z drugiej strony jednak dlaczego tyjemy tak szybko a chudniemy strasznie długo. :C rozpisałam się bez sensu, i tak nikt tego nie czyta, nie wiem po co tu jestem. mam dość.. :C