O stara, kiedy ty tak urosłaś i się nie mieścisz w jedną rękę? Serio, minął tylko miesiąc?
Bardzo dziwy miesiąć, bardzo mieszający w życiu, skłaniający do wielu przemyśleń, etyczno- moralnych. Skąd pomysł na notkę? Nie mam pojęcia, może stos mglistych aluzji i niedopowedzeń pomoże mi poukładać myśli. Póki co, nikomu się to nie udalo, a już na pewno nie mi. Mimo wielu nieprzespanych nocy, kiedy czasu do przemyśleń było wystarczająco, mimo wielu zmarnowanych na to dni. Mimo niekońcących się rozmów. Nadal wiem, że jestem w otchłani niepewności, na niekończących się autostradach niedomówień. Wiem jedno zbyt długo wmawiam sobie, że nie jestem tym kim jestem, bojąc się następstw bycia prawdziwą. Śmieszne i żałosne równocześnie, że ludzie zakładają maski, grając przed innymi kogoś, żeby tylko nie zostali odrzuceni. W końcu jesteśmy zwierzętami stadnymi , potrzebujemy swojego gatunku i równoczesnej akceptacji. Ale dlaczego tak często decydujemy się na wewnętrzne rozwalanie samego siebie bojąc się opinii innych? Czy to est dobra droga? Czy nie tracimy w międzyczasie swojej tożsamości? Zastanawiem się dokąd to zmierza, całe to boże igrzysko, gdzie jesteśmy tylko aktorami powodowanymi siłami wyższymi. Czuję się tak jakby moja rola była jedną wielką tragiczną komdedią. Jest śmiesznie, nie przeczę, dni są piękne, więc dlaczego jest mi źle? Bo w całym swoim egoistyczym jestestwie i zaborczości wiem, że czegoś nie zdobędę. Strasznie frustrujące, szczególnie kiedy ma się wręcz obsesję na jakimś punkcie.
Bawimy się ze sobą w niebezpieczny sposób. Nie chcę wiedzieć do czego to doprowadzi.
Inni zdjęcia: Przejście przez Bazar bluebird11Kwiecie. ezekh114Buzi milionvoicesinmysoulTypowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24