photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 LISTOPADA 2010

emocjonalny dżihad

emocjonalny dżihad.

Jestem człowiekiem pozbawionym gebszych emocji. Kiedyś się ich wypierałem, teraz brakuje mi ich. Słucham muzyki emocjonalnej Pezeta, pale papierosa i patrze się bezmyślnie w ekran monitora.. i dalej nic nie czuje. Mam zły humor. Dalej to samo, dalej bez planu, dalej bez mozliwosci zrobienia czegos o czym nie zapomne za kilka lat.


I chyba wierzyłem głęboko, ale jestem przecież tak niedorosły
I zbyt niedojrzały, żeby być


Jestem złym człowiekiem, wiem to od urodzenia. Tak siebie zapisałem na mojej kartce(mała pomoc rodziców). Bo w końcu człowiek to Tabula Rasa albo jakoś tak to było po łacinie. Myslalem ze dzis nie bede pil a juz koncze kolejne piwo i czuje ze bede jeszcze potrzebowal wiecej. Przydaloby sie cos mocniejszego. Nie wiem czemu tak sie dzieje, ale nie chce niczego, od nikogo. Kiedys to byla duma, teraz sam nie wiem jak to nazwac. Deimpersonalizacja. Chyba jestem socjopata.


Jak zawsze sie to powtarza to czy to jest przeklenstwo czy poprostu jestem poprostu takim czlowiekiem. Emocjonalny dżihad, świeta wojna skupiona w emocjonalnej cześci mnie. Brakuje tam juz tylko terrorystow wysadzajacych mnie od srodka.


Nie wiem gdzie idę, gdzieś biegnę i miałem przez chwile wrażenie, że gdzieś Cię widziałem


LUbie kiedy mnie nienawidza ludzie. Za to jaki jestem, za to co robie, za to co mowie, za to jak zyje. Lubie to bo wtedy widza mnie ludzie tak jak ja siebie bym postrzegal. Naprawde gdybym spotkal siebie na ulicy bym siebie nie lubil. Wystarczy mi spojrzec w oczy, a dowiesz sie o czym ja mysle, albo jaki mam nastoj. Zawsze patrze w lustro i wiem. Tego nie potrafie kontrolowac. Moje oczy zyja wlasnym zyciem.


Ten świat jest jakiś pojebany dziś nie sądzisz?


musze sie z kims przespac.. to pomagalo zawsze..


Pezet - ciemno


Ciemno tu, przed chwilą poszłaś.
Zapomniałaś o papierosach, mówiłaś coś że musisz odpocząć.
Ja, chyba że musimy zacząć od podstaw,
Nie pamiętam, nie słuchałem.
Chyba myślałem o Twoich oczach, wytykaliśmy sobie jakieś banały,
Ty chyba płakałaś a ja krzyczałem.
Nie pamiętam, zapomniałem.
Pale fajka i przerzucam kanały,
Tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem,
Wciągnąłbym kreskę choć jest poniedziałek.
Pusto w mieście, szósta nad ranem
Chciałbym się upić i usnąć za barem.
Nie wiem gdzie idę, gdzieś biegnę i miałem przez chwile wrażenie, że gdzieś Cię widziałem
i nie obchodzi Cie to wcale, nie wychodzi nam to wcale
Nie wiem gdzie idziesz i nie wiem co zrobisz, ale jestem tutaj sam jak palec

Minęły dni, minęło sporo
Moje życie, moje wybory
Tak bardzo chciałem być z Tobą i zawsze być już czuły i dobry
To takie złe gdzie idę i po co
To jaki jestem jest takie niemądre
I czuję się kurwa całkiem żałośny, gdy myślę o Tobie nocą i błądzę
I chyba myślałem, że znasz mnie
I chyba wierzyłem głęboko, ale jestem przecież tak niedorosły
I zbyt niedojrzały, żeby być z Tobą
Zbyt prosty byś mogła być ze mną
I nic nie wiem, niczego nie znam
Myślałem, że lubisz moje emocje,
ale teraz wiem że nie wiesz nic o mnie na pewno.



Komentarze

zobrazka Nie poznaję Cię Damien. Ty twardy , niekonwencjonalny, nie zważający na opinie innych ludzi piszesz,ze brakuje Ci ciepła. Nie wierzę. Przyda mi się Kadarka żeby to przetrawić.
25/11/2010 20:56:50
infinite91 ładne :)
14/11/2010 23:12:18