nie czytajcie tego...
po co w zasadzie?...
długo mnie nie było
no cóż
długo nie było fajnej, długiej notki
dziś również jej nie będzie
nie mam ochoty, czasu, siły
z siłą ostatnio jest ogólnie ciężko
fizyczną, psychiczną
nie wyrabiam
nie ogarniam
i nie ogarnę...
bo co to jest za życie, skoro odliczam dni, do czasu, gdy skończę (o ile skończę) to pierdzielone liceum i się wyprowadzę z tego cholernego patologicznego domu?
Mam dosyć... koniec z płaczem po nocach...
majówka
miło było
nie poopowiadam
niestety
idę ogarniać życie
tylko czemu ono musi być tak kurwa skomplikowane?
szybko tu nie zawitam
dobranoc