Hej. Jak Wam minął dzień?
Ja dzisiaj maturke pisałam. O ile tekst do czytania ze zrozumieniem był fajny, o tyle pytania do niego były z kosmosu. Wypracowanie 'Pan Tadeusz'-jak najbardziej ok. ;)
Ostatnio czuję się w całkowitej rozsypce. W szkole przy znajomych jeszcze się trzymam, ale w domu to cały czas chodzę 'struta' i becze po kątach. Nie wiem co się ze mną dzieje. Na pewno wpływa na to studniówka, to że nie mam z kim iść i obawa, że nikogo nie znajdę.. :( I czuję też straszny żal do mamy, za słowa które do mnie powiedziała (notka o mnie). Pomimo tego,że w jakimś stopniu mnie zmotywowały to uważam, że nie powinna tak mówić. Zamiast mnie wesprzeć i pomóc mi w zmaganiach, to mnie dołuje. Nie wiem czy coś jest ze mną nie tak czy jak.. Jak przychodzę do domu to wogóle jeść mi się z tego wszystkiego niechce. Czuję straszną odrazę i nie mogę się przełamać żeby zejść do kuchni i patrzeć na osobę, która w pewnym stopniu mnie poniżyła, nawet jeśli jest to moja matka. Po prostu jak na nią patrze to przypominam sobie ton jej głosu i słowa i zbiera mi się na płacz.Na szczęście mam Was i wiem, że chociaż w pewnym stopniu mnie wspieracie,dziękuję. :*
Strasznie nie mam ochoty dzisiaj ćwiczyć, dlatego też wstawiłam to zdjęcie i stwierdzam, że jak najbardziej mnie motywuje i chociaż miałabym ćwiczyć tylko pół godziny to poćwiczę!
Śniadanie: crunchy z mlekiem
Przekąska: banan
Obiad: miał być rosół bo był na obiad, ale się zdenerwowałam i zjadałam sałatkę z jednego jajka,kawałka ogórka,odrobiny sera i dwóch łyżeczek majonezu z kromką chleba z ziarnami
Przekąska: 2 wafle ryżowe z dynią
Kolacja: ?
Nie wiem jakiej muzyki słuchacie, ale ta piosenka bardzo mnie motywuje:
I tekst tej zwrotki: [click]
''Ola była najgrubsza w klasie, to podstawowa,
Gdzie największe przykrości zawsze sprawiają słowa,
Każdy w klasie żartował, że miała ksywę wieloryb, ej,
Często płakała, sama chodziła na tory,
Myślała, że to świat jest chory, a nie ci ludzie,
Którzy się ciągle śmiali, że chodzi w tej samej bluzie,
Osamotniona na murze, doszła do pewnych wniosków,
I zaczęła ćwiczyć, już nie chciała skakać z mostu,
Dieta cud zamiast proszków, ciężkie ćwiczenia,
W dół kilogram za kilogramem i już ich nie ma.
Wystarczyła jej wena, musiała się przekonać,
Że własną, ciężką pracą wszystko można dokonać,
Dzisiaj ta gruba Ola wcale już nie jest gruba,
Schudła dwadzieścia kilo bo wierzyła, że się uda,
Nie trzeba wierzyć w cuda, wystarczy wierzyć w siebie,
Możesz osiągnąć wszystko, tylko musisz to wiedzieć. ''
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdRzepak patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwaZawsze samysliciel3523 /07/ 25 xheroineemogirlxPeru zzachmur509 mzmzmz