wybacz moją kretyńską euforię na Twój widok i te kompromitujące świeczki w moich tęczówkach. staram się powstrzymać zachwyt Twoją osobą, ale uwierz że nie jest mi łatwo. przepraszam za mój paraliż, ale widząc Cię zapominam o Bożym świecie.
znowu patrzysz na mnie tym uwodzicielsko speszonym wzrokiem, mówiąc mi jaka jestem nieziemska. nabieram się po raz kolejny, wiedząc jak łgasz. zdając sobie sprawę, że wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki jest absurdem. skazywać się na cierpienie w imię miłości? mimowolnie - jak najbardziej.
Odwróciła się, żeby na niego spojrzeć. Jesteś moim największym skarbem. Nie wiedziała, czy powiedziała to głośno..
Nie jestem już tą dziwczyną, która piła tymbarki i porozumiewała się z Tobą kapslami. Zamieniłam je na piwo i jestem zwykłą dzi*ką! I co dalej jesteś zainteresowany ?
Patrząc w księżyc,
Gdy zalewa noc łzami,
Wśród ciszy migocących gwiazd,
W deszczu nocy łez.
Tak wygląda moja każda noc,
w której nie ma Cię...
-Nigdy nie poznałem takiej dziewczyny !
-To znaczy jakiej ? Przecież jestem normalna , taka jak inne.
-Nie ! Dla mnie jesteś wyjątkowa, niezwykła , jedyna w swoim rodzaju .
Kocham Cię ale nie będę z Tobą bo zwyczajnie boję się czasu w którym odejdziesz.
Jesteś dla mnie jak narkotyk. Dlatego muszę się z Ciebie wyleczyć.
- Możesz mi pomóc ?
- W czym ?
- W tym żebym przestała Cię kochać...
Nie rób mi tego! NIe zostawiaj! Po raz kolejny już tego nie przeżyję!
Tak na prawdę to cholernie boli mnie to, że nasza znajomość tak szybko straciła sens, że już nie gadamy ze sobą tak jak kiedyś godzinami o wszystkim.
Kolejnej nocy zaznaczyła na ścianie kreskę, zupełnie jak ludzie w więzieniu. Było ich dosyć sporo. Przeliczyła wszystkie i uśmiechnęła się lekko do siebie. -No. To już 13 noc w miesiącu, kiedy przez Ciebie nie mogę zasnąć.