Zrobiło mi się sentymentalnie nieco, po wczorajszej imprezie z Najlepszymi. Zdałam sobie sprawę, w końcu, że tęsknię za czasami liceum, za widywaniem Tych Ludzi każdego dnia. Jako iż powszechnie wiadomo, że jestem największą przylepą świata, gdy spotykam kogoś po długim czasie rozłąki, mogłabym się od niego nie odklejać. Tak było też wczoraj. Myślę o tym, co było, żyję tym, co jest, czekam na to, co jeszcze przede mną. Z wielką nadzieją i ciekawością.
a z innej beczki, opisy na gg rządzą:
1. "jak się nie ma, co się lubi... to się o to walczy".
2. "I only want to live in peace, plant potatoes, and dream!"
3. "LOVE LOGIKA."
4. "mana mana ti ti tiri ri ri"
5. "każdy błąd kobiety jest winą faceta."
to tylko niektóre, ale można jakoś tam interpretować je, myśląc, co się dzieje u autorów. (;
no i zapisałam się na kurs narciarski! szoking. życzcie mi powodzenia!