5 koncertów w ciągu 3 dni, w 5 różnych miastach. Kawał dobrej muzyki, pozytywnej energii i niesamowitych przeżyć. 15 czarnosórych artystów prosto z USA, z którymi nie mogłam się rozstać. Uwielbiam ludzi.
Pewne wydarzenia potwierdzają tylko to, że kolor skóry, bariera językowa, wiek (znów wszyscy myśleli, że mam 25-29 lat. nie rozumiem. oni mieli po 30 i więcej), kontynent, na którym mieszkamy- to wszystko nie ma znaczenia. W gruncie rzeczy wszyscy jednakowo potrzebujemy drugiego człowieka, akceptacji, miłości.
A gdy wszyscy też uciekamy w tym do Boga, chwaląc Go jednym głosem, w moich oczach pojawiają się łzy szczęścia, powoli spływające po policzkach.
To był przepiękny czas, pełen śmiechu, muzyki i miłości. I żarcia w McDonalds'ie oraz KFC- jedynie tego wcale nie było mi trzeba. (;
Uwielbiam, naprawdę uwielbiam, moje życie, moją pracę, moich przyjaciół. I'm so excited! (: