co z tego, że jest bałagan?

Wyglądam, jakbym miała poważną wadę kręgosłupa XD

Próba generalna przed studniówką Rafiego, na którą i tak nie poszłam ^^.

Jak wspominałam, Ed wyglądał szałowo - tu na zdjęciu nie pokazała całego swojego potencjału ;p

Szykują się dwie poprawki, a ja nadal nic nie umiem. Jakby nie patrzeć jestem w wielkiej, czarnej dupie i czuję po kościach, że semestru nie zaliczę. Ale ważne żeby loczkowi z projektami teraz pomóc, a o siebie pomartwię się trochę później.

Potrzebuję trochę wsparcia, ale ostatnio osoby, na których najbardziej mi zależy robią wszystko żebym tylko poczuła się gorzej, żebym była winna... Ale kogo to obchodzi?

Staram się, serio. W sumie czasami przez to, że się tak bardzo staram, to aż nie poznaję siebie. Jestem jakaś inna, dziwna, nieporadna? Loczek twierdzi, że jestem dobrym człowiekiem. Że tylko wmawiałam sobie i innym, że jestem egoistką.. Nie wiem co mam o tym myśleć. Ale jest taka osoba, która wytyka mi błędy i przez którą czuję się dużo gorzej. Cholera, to wszystko nie ma sensu -,-'

Jutro rano wracam do Posen. Nareszcie!

Smutno bez taty, ale mam dość gderania mamy.

Assssssssssh idę do Maleńkiej, może ona coś poradzi na moje rozdarcie :)

Ed ma nogi jak ja ręce X_x I jak mam się nie dołować.. eeeeeeeeeeee?

W głośniku:

dużo k-popu -,-