Czemu śnimy? Czy sny są analizą naszych myśli/spostrzeżeń? A może ich syntezą? Czy to co się w nich dzieje może odzwierciedlać np. naszą przyszłość..? Śni mi się jedna osoba, każdej nocy. Teraz już nie boję się zasypiać, bo przestały mnie dręczyć koszmary i makabryczne obrazy. Ale czy to dobrze?

Wczorajszy dzień był odskocznią od codziennej rutyny - wylądowałam w szpitalu, czym zaniepokoiłam kilka osób.

Już jest wszystko w porządku, a przynajmniej mam takie wrażenie. Wieczorem byłam nawet pobiegać - świetny sposób na wyładowanie agresji.

Mogłam też przemyśleć w ciszy, spokoju i mrozie kilka rzeczy.

Nie wiem co miał znaczyć ten atak histerii ale nie podobał mi się, ja tak nie reaguję.. ale godzinna wycieczka po Poznaniu i powrót o 23, jakoś mnie rozluźnił, dziś też się wybiorę tylko tym razem wezmę ze sobą telefon i założę cieplejszą kurtkę, no i postaram się znów nie zgubić w plątaninie uliczek ^^'

W głośniku:

Kasabian - Days are forgotten (+kilka ich innych kawałków)

Big Bang - 5th mini 'Alive'