najbardziej ze wszystkiego przeraża mnie dziadostwo.
nie przerażają mnie choroby tak bardzo, bo mi się wydaje, że jestem i będę zajebiście zdrowa. w mojej rodzinie nie widać też, aby ktoś szczególnie niedomagał, więc w tym temacie spokój.
przeraża mnie, że będę tym bezdomnym, żebrakiem, obok którego przechodzę teraz obojętnie.
bo co ja mu mogę pomóc?? 2 zł niczego nie załatwi.
przeraża mnie, że po 5 latach studiów dojdę do żebrania na ulicy.
ta osoba, w której pokładali nadzieje nauczyciele z podstawówki i szkoły średniej, koledzy z klasy spodziewali się zagranicznych staży i atrakcyjnych kontraktów i zazdrościli.
zazdrościcie mi teraz??
pewnie też, sami już nie wiecie, czego. chyba zdjęć.
to interesujące, bo nie jestem typem materialistki, która musi mieć wszystko najlepsze i najdroższe,najmodniejsze i w ogóle zagraniczne najlepiej, bo polskie jest pfe. spośród facetów wybiera sobie tych bogatych, albo tych, którzy mają bogatych tatów, bo ci, którzy mają do zaoferowania jedynie uczucia są pfe. mięczaki.
przerażaniem napawa mnie to, że większośc ludzi w moim otoczeniu radzi sobie lepiej ode mnie pod względem pracy, zarobków, a jeszcze tak niedawno to ja radziłam sobie lepiej... pod względem ocen z egzaminów, zaliczeń.
co popsułam?? gdzie tkwi haczyk??
dokąd to wszystko prowadzi??
boję się też, że mogę zepsuć bardziej.
jeśli oczywiście jeszcze się da.
fot. www.joker.art.pl