a jednak wpadłam tu. właściwie to wpadałam codziennie. chcę się tylko pochwalić, że dzień 41 zaliczam do udanych, że jest dobrze, bo rano zobaczyłam dwójkę zaraz koło piątki ! i jednocześnie powiedzieć, że ROZRSŁY MI SIĘ ŁYDKI. pewnie od chodzenia na stepperze. co teraz? nie uśmiecha mi się go odstawiać, bo to jedna z form ruchu, którą lubię i w miarę akceptuję.
+dostaje bóli brzucha jak pomyślę, że to jeszcze tylko 9 dni.