zawsze byliśmy romantykami, a te "sesje" z chorwacji tylko to potwierdzają :*
tymczasem jestem... CHORA XD tutaj już naprawdę nadaje się tylko iksdek, ECH. brak mi już słów na mój organizm, ale zauważyłam pewną zależność: choroba wraca do mnie mniej więcej co dwa miesiące od grudnia zeszłego roku. teraz przewiduję jej powrót na przełom października/listopada tudzież listopada/grudnia (najpewniej podczas nawału kolokwiów :D). a oprócz tego, że jestem chora to... przywiozłam z chorwacji opryszczkę na brodzie w wersji hard. wyglądam tak strasznie i obleśnie, że omijam lustro szerokim łukiem. liczę tylko na to, że da mi spokój w ciągu najbliższego tygodnia (na co się, kurwać, nie zapowiada). także leżę, gniję, śpię, gorączkuję i oglądam już po raz trzeci VMA na mtv (justin timberlake pozamiatał, kanye też bardzo dobry występ, miley noł koment), gdyż NIC INNEGO NIE MA.
to tyle ode mnie, idę się leczyć dalej, robiąc dosłownie NIC.
kanye na pożegnanie
http://www.youtube.com/watch?v=D0QcxWPB59o