bo nie musisz mnie kochać, akceptować,
możesz mnie nie lubić, ignorować,
możesz nie rozumieć, bo nie szukam zrozumienia,
możesz ranić świdomie i oczekiwać wybaczenia,
możesz okłamywać i wymagać szczerości,
możesz mnie irytować, bulwersować, złościć,
możesz przychodzić tylko jak czegoś chcesz i potem wymagać
bym była przy tobie jak będziesz płakać
i tak każdy już tak postępuje, są nieliczni prawdziwi,
więc jestem zdania, że na prawie nikogo nie można liczyć.
może i masz przyjaciół za których oddałbyś życie,
ja też i właśnie to jest przykre,
wszystko robię bezinteresownie,
gdy skocze w ogeń, nie skaczcie po mnie,
nie musisz mnie podnosić gdy leże na glebie,
choć ja przed chwilą podnosiłam Ciebie.
choć wszystko robie bezinteresownie, lubie czuć się potrzebna,
chce takiego przyjaciela z którym się nigdy nie porzegnam.
będzie mi mówił prawdę, bez względu na to jak zła by była,
ja to wszystko zniose choć nie jestem silna,
a za wzajemnie udzielaną pomoc z prezentami nie przyjdzie,
ale powie mi 'dziękuje, że jesteś przy mnie'