Ostatnie dni typowo prorodzinne. Momentami wyjątkowo wkurwiające - wiadomo. Z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciach ;]
Dziś dożynki. Polewkowe ^^ Kochane dzieciaki - Bianusia i Ninuś :) No uśmiech z buziaczka ie schodzi. Na początku nieśmiałe, później bawiły się z Ciocią (boshe.. jakie to dziwne :D).. Jeszcze 2 lata temu byłam dla nich po prostu DOminiką. A teraz per ciociu ^^ Choc bawiłyśmy się jak koleżanki. Ale to wiedzą wszyscy, którzy widzieli mnie w moim żywiole - place zabaw i dzieciaki :) Plastelina, lepienie zwierzątek, zbieranie grzybów, tańce, hulanki, swawola :D
A poza tym. Ostatnio sporo myśli. Mniej bądź bardziej pozytywnych. "jesteś dla mnie ostatnio ostra"... Cholera. a jak amm nie byc? nienawidzę, kiedy ktoś mnie olewa. Jestem egocentryczką. Nie zniosę tych twoich gadek słodkich, które nie niosą nic. Oprócz mojej irytacji.
Wiem, że zawsze, ale to zawsze źle wychodzę na takim zachowaniu. Nie zmienię tego. Shit happens. I obawiam się tego spotkania. Mimo wszystko.
Ostra. Złośliwa. NIemiła. Naiwna. ? Któreś z określeń na pewno prawdziwe.
Grrrrrrrrr...
Użytkownik boruffka
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.