photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 STYCZNIA 2013

Wspomnienia...

Hejka

Dziś nic ciekawego się nie działo..

Byłem z Panią i ciotką Agnieszką na spacerze.

Pogoda gorsza niż wczoraj, trochę mniej wody i błoto już nie to..nudy. Słyszałem jak Kasia mówiła,że zacznie niebawem pracę i będzie tam spędzać całe 12 godzin jestem bardzo ciekawy kto ze mną będzie wychodził na długie spacery

Mam nadzieję,że chociaż ta moja Pani odłoży pieniądze i zabierze mnie na jakiś ekstra wyjazd 

 

Wiem ,że Kasia uwielbia jeździć na swoje "rancho" ,zresztą ja też uwielbiam tam być.

Wtedy wszystkiego pilnuje, biegam całymi dniami i nocami.

Pilnuje żeby żaden "gołąbek"-jak mówi na nie moja Pani, nie latał nad moim ranczem, jak się tylko pojawia odrazu go gonie-co za zabawa,mówię wam-spróbujcie 

 

Na zdjęciu jestem z moją kumpelą- Melodii.

Dunka(tak mówiła na nią moja Pani) stała u nas dwa sezony, ale było ekstra.

Chociaż nie powiem na początku bardzo mi się nie spodobało,że ma u nas mieszkać.

Szczekałem i warczałem na nią, a moja Pani twierdzi,że po prostu się jej bałem.

Pfff.. nie prawdą jest to ,że się bałem. Po prostu byłem bardzo ostrożny podczas kontaktów z nią.

 

Pamiętam jak już się zakumplowaliśmy, wchodziłem do niej na pastwisko i  "bawiliśmy" się.

 

Biegałem za nią i pod nią, próbowałem ją zaganiać, a ona wtedy kombinowała jak mnie trafić kopytkiem, ale to był Czad !!

Niestety nie wiem czemu- moja Pani jak zobaczyła kiedyś nasze zabawy zrobiła się dziwnie blada, oczy jej wyszły na wierzch i zaczęła się drzeć : BAJERRRR DO MNIE ( Ale ja nie lubię tej komendy)

Może faktycznie trochę się spóźniłem z rekacją, bo podobno Melodii miała kopyto tuż nad moim karkiem, ale co tam- przecież jestem Border super pies bohater- i jestem niezniszczalny

Wiadomo ,że z moim refleksem i instynktem sobie poradzę, nawet w starciu z jej kopytami

Próbowałem to Kasi wytłumaczyć ale nie chciała mnie słuchać.

 

Kiedyś nawet moja Pani prowadziła Melodii na pastwisko na takim sznurku co miała przyczepiony do łba -kantar- chyba tak to się nazywało(swoją drogą ja nigdy nie dałbym sobie założyć tego na łeb)

I nawet pozwoliła mi potrzymać za ten sznurek, więc tak sobie szliśmy. Ja trzymałem za sznurek,taki długi co dyndał Dunce pod nogami,Melodi szła obok mnie a Kasia chciała zrobić zdjęcie.

Tylko ,nie zdążyła..

A wszystko dlatego,że ja uwielbiam się przeciągać takim sznurkiem więc postanowiłem i tym razem się pobawić ( wiem ,że mam 6 lat- ale przecież każdy czasem się bawi)

Zacząłem szarpać za sznurek i doskakiwać ,żebym mógł go złapać trochę wyżej. Dunce chyba też się spodobało, bo zaczęła machać łbem góra-dół,góra-dół.

Parę razy był nawet taki moment,że podskoczyłem tak wysoko,że wisiałem w powietrzu. Chociaż nie było łatwo,bo Melodi ciągle machała tym łbem.

Myślałem,że podoba jej się zabawa ze sznurkiem, dopóki nie wyprowadziła mnie z tego błędu przez mocne uderzenie głową w bok. Mało tego ,że uderzyła.. Jeszcze nadepnęła mi na moją białą końcówkę ogona A ja tego bardzo nie lubię.

Więc się pokłóciliśmy, ja puściłem sznurek, Melodi pobiegła przed siebie-nie,nie na pastwisko, a Kasia-znów z dziwną miną- poleciała za melodi, twierdząc ,że jestem nienormalny. Swoją drogą nie rozumiem o co ona się wkurza, co za różnica czy kobyła się pasie za ogrodzeniem czy w ogrodzeniu. Człowiek nie zrozumiesz.

Ale powiedzcie sami, nie chcielibyście bawić się z kimś kto was depcze i wyrywa wasze futro

 

Pozdrawiam Bajer vel. Dolar diamentowa gwiazda syn Muńka

 

Komentarze

kochammilutkexd wspaniałe zajęcie dla psa :)
31/01/2013 17:32:05
tajgalove Hehe ciekawie masz :p :D
Taki urok koników :) Mój się denerwuje jak zobaczy psa 20 metrów dalej... :p
31/01/2013 17:17:05
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bordunek.

Informacje o bordunek


Inni zdjęcia: Słynne gofry nacka89cwa:) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11Daleko od zachwytu. ezekh114Statek nacka89cwaJa nacka89cwa:) ogoreczki dorcia2700