Piszę to wszystko dla siebie, a może dla niego. Po prostu muszę dać myślom popłynąć, kiedyś robiłam to tu więc, czemu nie spróbować znowu? On. On mnie uwolnił od tego, od czego sama nie potrafiłam. Był nowym początkiem. Wraz z Nowym Rokiem pomógł mi zacząć nowy etap. Zanim to się stało, wiele rozmawialiśmy. Obiecał, że w tym momencie moja zła passa się skończyła. Miał rację, bo zaczęła się najgorsza jaką kiedykolwiek miałam. Wydawałeś się idealny, szczery. szanujący kobiety. Nawet bałam się, że to ja Cię zranie, bo wydawało się, że wiele przeszedłeś i zasłużyłeś, by ktoś naprawdę się o Ciebie starał i Cię kochał. A ja? Ja głupia, chciałam Ci to dać. I dałam. Wkładałam w ten związek ile się dało, co dostałam w zamian? Kolejne kłamstwa. Dowiadywałam się prawdy sama, przyznawałeś się do części a częściowo sprzedawałeś mi kolejne kłamstwa i kolejne. Zabrałeś mi coś dla mnie wyjątkowego, myślałam, że dla Ciebie też było wyjątkowe. Ale nie było. Wierzę jednak, że to nie Twoja wina. I wiem, że często udajesz, udajesz kogoś kim nie jesteś, nawet przed samym sobą. A ten prawdziwy Ty jest głęboko w Tobie. I tylko raz chyba naprawdę udało mi się go zobaczyć, jak przy mnie płakałeś. Wiem, że duża część Ciebie była prawdziwa. Wiem, że znaczę dla Ciebie dużo, ale to kogo udajesz nie pozwoli Ci o mnie zawalczyć. Nie pozwoli Ci zmienić się dla mnie, dlatego będę musiała to skończyć, nie widzę już innej możliwości. Czuję się oszukana i czuję, że nie wiem z kim byłam ani z kim jestem. Czuję się zagubiona. Chciałabym wrócić do tych dobrych chwil, kiedy było nam dobrze razem. Kiedy Twój uśmiech i śmiech dawał mi tyle ciepła.. Słyszę teraz ten śmiech. Widzę jak oczy Ci się cieszą, słyszę moje piski radości jak się wygłupiamy. Widzę także Twój wzrok pełen miłości, ale widzę też ten pusty wzrok. Osoby, która nie wie kim jest i przez to nie potrafi mnie kochać. Widzę wzrok osoby, która wciąż ucieka przed prawdziwym sobą. Widzę Ciebie jak leżysz na łóżku nagi, ja się ubieram. A Ty nawet na mnie nie spojrzysz, bo już nie potrafisz być taki jak na początku. Bo gdzieś się stracileś, bo zaprzątają Ci myśli sprawy o których nigdy mi nie powiesz. Widzę jak śpisz obok mnie, a ja myślę "Mój chłopiec".. Widzę jak kąciki ust lekko Ci się unoszą, a ja kocham ten widok. Widzę jak Twój wzrok jest ślepy, a Ty milczysz, bo myślisz. Myśłisz o czymś, co za chwilę zamieciesz pod dywan i bedziesz udawał, że tego nie ma. Widzę więcej niż myślisz, ale nic nie mówię. I wiem, że nawet jakbyś to przeczytał, to byś się nie przyznał. Ostatnio powiedziałeś mi, że odjebało Ci, ale że chcesz być taki jak na samym początku, że taki jesteś prawdziwy. Bardzo chciałabym znów zobaczyć w Tobie kogoś takiego, bardzo mi imponowałeś. Byleś moim superbohaterem, szkoda że już nie jesteś. Szkoda, że już nie stoisz w mojej kuchni i nie śpiewasz mi tego. Szkoda, że nie dotrzymałeś obietnicy. Szkoda, że już Cię tu nie ma. Teraz nie płacze. Czuję się już zmęczona, tęsknie trochę za Tobą. Chciałabym Cię przytulić, w milczeniu. Na chwilę poczuć się dobrze. Chciałabym żebyś znowu mnie tak mocno przytulił i szeptał, że mnie kochasz dodając że bardzo bardzo. Słodkie to było. Potrafiłeś być czuły. A ja dziś muszę to skończyć, bo to jest toksyczne. Bo za dużo było kłamstw, muszę to skończyć chociaż bardzo nie chcę. I wiem, że gdy będę to robić to pęknę i będę wyć. Wiem, że przyjdzie moment w którym tego pożałuje, nie wiem co będzie dalej. Ale muszę.
Użytkownik blackdreamstyryryry2
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Zarzecze. usinska1512 akcentova:) nacka89cwa*. szarooka9325;) patki91gdOgnisko nocą patki91gd327 :/ przezylemsmiercczerwiec - czas czereśni elmarJest pięknie patki91gdJa nacka89cwa