Taaa-i znowu wszystko schrzaniłam...
Bo ja wszystko potrafię rozwalić...
Z oczu spływają łzy bezsilności,pozostają pytania bez odpowiedzi...
Krew leje się strumieniami,pozostaje w sercu ból,żal co wciąż rani...
Nie mam siły,ani chęci do niczego...
Mój "dołek"trwa równo tydzień i jakoś nie chce się skończyć,a ostatnio jeszcze bardziej się wzmógł...
Bo ja to czysta statystyka...