Życie-jednostajność i ciagłość,walka o przetrwanie,przeciwności...
Walka o przetrwanie ciągle się toczy-tam gdzie panuje wojna jest tylko śmierć i zastanawianie się,czy przeżyje się kolejny dzień...
Właśnie tam wielu naszych rówieśników chwyta za broń i walczy ryzykując zyciem...
Tam codziennie wylewane są łzy matek,które straciły swoje dzieci,mężów...
Banalne?Może tak,ale prawdziwe-to codziennie dzieje się naprawdę...
Najgorsze jest to,że nie można dla nich nic zrobić,bo oni już nie wierzą w nadzieję,ani w wolność,bo zbyt ciężko ich życie doświadczyło...
Ciągle dotykają czarnych bram śmierci,bo ich życie pewnego dnia może się skończyć...
Nietolerancja,agresja rodzą zło i wciąż mają korzyści-a przecież nie powinno być wojny!
A karty historii znów się powtarzają i tak jak w czasach II wojny światowej ludzie walczą o godność,nie chcą dać się stłamśić...
Człowiek człowiekowi wciąż otwiera czarną bramę,która głęboko gdzieś tkwi-to tylko kwestia czasu,żeby się ujawniła...
A we mnie wciąż tkwi żal do bliskiej osoby-nie wiem czy kiedykolwiek usłyszę od niej słowa:kocham Cię,jestem z Ciebie dumny...
Bo dla tej osoby te słowa są wciąż za trudne do wypowiedzenia...:(((
www.youtube.com/watch?v=Tzg_1XwzG08