" Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym,jak chciałabym umrzeć...Oddać życie za kogoś,kogo się kocha to bez wątpienia dobra śmierć..."
Czasami czuję się jak odmieniec-pomimo,że niczym specjalnym się nie wyróżniam,bo jestem zwykłym,szarym człowiekiem...
Pozostaje jakaś wewnętrzna pustka,poczucie odosobnienia mimo,iż na pozór wszystko jest poukładane i jest tak jak być powinno...
"Jesteś za poważna,za nudna..."
O patrzcie idzie ten dziwoląg!"-często tak się czuję...
Rozmowy o sensie życia,o jego wartości-to tylko puste słowa,bo to trzeba odczuć i poznać...
Wydaje mi się,że stworzyłam swoją historię gdzie indziej,być może tam się zatrzymałam i nie potrafię wyjść...
Wciąż walczę ze sobą,ze swoimi słabościami-a może ja tutaj nie pasuję?
:((