PRZECZYTAJ.
Pewnego dnia Kamila wróciła do siebie po ciężkim dniu w szkole.
Była pewna, że w domu będzie taka sama atmosfera, jak zawsze..
Pomyliła się już od progu, gdyż usłyszała tatę, który zaczął krzyczeć do telefonu.
'Pewnie ktoś dzwoni z pracy.' pomyślała.
Jednak kiedy słowa stawały się coraz ostrzejsze, zdała sobie sprawę, że tyczą się one jej matki.
'Ty jebana dziwko, jeszcze raz zadzwonisz z pytaniem, kiedy ją do Ciebie zawiozę, to pożałujesz!'
Po tak długim czasie jej matka znowu dała o sobie znać.
Dziewczyna uznała, że najlepszym rozwiązaniem będzie ukrywanie tego, że wie o wszystkim.
Plan się nie powiódł.
Przy kolacji, kiedy wszyscy siedzieli przy stole, tata oznajmił, że dzwoniła mama.
Powiedział, że chce ona zobaczyć swoją córkę i w przyszłym tygodniu ich odwiedzi.
Kamila nie była pewna, czy chce zobaczyć kobietę, która tak bardzo ją zraniła, a przede wszystkim zostawiła.
Tydzień zleciał szybko.
Była środa, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Uradowana Kamila, która myślała, że to jej tata wrócił, była bardzo zdziwiona, widząc swoją matkę.
'Witaj kochanie, pamiętasz mnie?'
Oczywiście, że ją pamiętała.
Nie zmieniła się ani trochę, nie licząc nowych ubrań i pofarbowanych włosów.
'Nie masz zamiaru mnie przytulić?'
Sama nie wiedziała, czy ma na to ochotę, jednak podeszła i przytuliła kobietę.
'Jest tata? Mam do niego papiery.'
Czyżby chciała zabrać ją do siebie?
Przez te 8 lat nie miała pojęcia, co działo się z nią, co przeżywała..
Zaprosiła ją do środka, zaparzyła kawę.
Temat nie kleił się, jednak na szczęście przyszedł tata.
'Co Ty tu robisz?! Miałaś przyjechać jutro!'
'Tak, ale stwierdziłam, że zatrzymam się w hotelu dzień wcześniej i porozmawiamy na spokojnie.'
'Nie mamy o czym rozmawiać, wszystko już Ci powiedziałem.
Kamila przysłuchiwała się rozmowie rodziców.
Nigdy nie lubiła, gdy wymieniali ostre zdania.
Wstała i poszła do pokoju, jednak usłyszała, że temat zszedł na jej osobę.
'Chcę, aby poznała trochę świata! Rok może powtarzać, nic się nie stanie!'
'Chyba Cię pojebało kobieto! W życiu nie dam Ci jej do siebie i Twojego kochanka!'
Matka i kochanek? Dobrze słyszała?
Po Kamili twarzy zaczęły spływać łzy.
Wierzyła, że rodzice jeszcze do siebie wrócą, a tu taka niespodzianka.
Więc miała rację. Mama chciała zabrać ją ze sobą.
Dorośli wyszli na zewnątrz, nie słyszała dalszej rozmowy, ale z miny swojej mamy widziała, że ta nie była zadowolona.
Tata wrócił i zawołał Kamilę do salonu.
'Twoja matka chce, żebyś wyjechała na rok do Londynu. Ma tam swojego przyjaciela, który bardzo chce Cię poznać.'
'Tato, wiem, że ma partnera, nowego kochanka, ale nie chce tam jechać.'
'Wiem kochanie, nie pozwolę jej na to, nie pozwolę jej zabrać mojego skarba..'
Dziewczyna jednak czuła, że ostatnie słowa były wypowiedziane w sposób, jakby ojciec sam wątpił w to, co powiedział.
Czy naprawdę będzie musiała wyjechać do Londynu i porzucić to, co zaczęła budować od nowa?
Czy będzie musiała opuścić ojca, bo tak chce jej własna matka?