PRZECZYTAJ.
Kamila od samego rana była zestresowana.
O godzinie 16 miała przyjsc do niej Ania, dziewczyna poznana na internecie.
Wyszła na spacer po parku, pooglądać kaczki.
'O! Witam koleżankę.'
'Cześć A.. Ola. Co tutaj robisz?'
'To samo, co Ty. Dotleniam się. Nie można?'
'Można, można. Śliczna jest ta z białym brzuszkiem prawda?'
'Tak. To krzyżowka.'
'Slucham?'
'No, odmiana kaczki. To od niej pochodzą kaczki domowe.'
'Dużo wiesz o kaczkach?'
Oboje zaczęli się smiać.
'Tak, dosyć sporo.'
'Oo, to opowiedz mi cos o krzyżówkach!'
'Hm. Jest to ptak łowny. Dobrze pływa i nurkuje. Samiec ma właśnie biały brzuszek i często zieloną szyję. Samice są brązowe.'
'Ciekawe. Kurcze, już ta godzina! Muszę się sbierać!'
'Znowu tak szybko uciekasz.'
'Jestem umówiona.'
'Z tym chłopakiem? Całkiem miły.'
'Nie. Z koleżanką.'
'Oh, okej. Trzymaj się!'
Do spotkania miała w sumie jeszcze 3 godziny, ale nie chciała już słuchać tego zrzędzenia. Bez sensu było.
Założyła nową koszulkę, którą przyniosła jej mama.
Uczesała włosy. Wytuszowała rzęsy.
'Po co to wszystko. Do Marcina nigdy się nie stroiłam. A to w końcu dziewczyna.'
Zbliżała się 16.
Kamila siedziała na sali i co chwilę zerkała na zegarek.
'Jeszcze 10 minut.'
'Kamilo. Masz gościa.'
'Dziękuję Pani.'
'Cześć. Ty jesteś Kamila pewnie?'
'Tak. A Ty Ania.'
'Oczywiście. Musisz siedzieć w tym pokoju? Jest cudowny dzień.'
'Chodźmy do parku.'
Była naprawdę bardzo ładna. Miała okolo 175 cm wzrostu. Niebieskie oczy i kruczoczarne włosy. A ten uśmiech..
'O kaczki! Uwielbiam je! Są prześliczne!'
Kamila od razu przypomniała sobie rozmowę z Olą.
'To krzyżówka. Samiec.'
'O, znasz się na gatunkach?'
Zleciały prawie dwie godziny.
Dziewczyny świetnie się dogadywały.
Kami opowiedziala o kaczkach, czym zaimponowała Annie.
'Hey. Pora już wracać chyba. O 18 miałaś mieć wizytę.'
'Oh, no tak. Rzeczywiście.'
'Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy Ślicznotko!'
Na twarzy dziewczyny pojawił sie rumieniec.
'Hm, tak. Ja też mam taką nadzieję.'
'Miło było Cię poznać!'
Na pożeganie Ania dała Kamilii buziaka w policzek.
Wróciła do pustego pokoju.
'Jeju. Co jest ze mną.. Kocham Marcina. A jednak, kiedy ją zobaczyłam, poczułam takie ciepło w brzuchu.. Czyżby..'
Z rozmyślań wyrwał ją głos lekarza.
'Witam Kamilo. Czas na badania kontrolne.'
'Dzień dobry. Tak, tak, oczywiście.'
Czy to, co zdarzyło się kilka chwil wczesniej, będzie niosło za sobą coraz to gorsze konsekwencje?