Zdrowa reakcja nie oznacza zdrowia psychicznego, które można różnie pojmować w zależności od tego co nam jest przekazywane jako zdrowe. Jeśli ktoś nie radzi sobie ze stresem, popada w depresję, nerwicę itp. to można powiedzieć,że jest to adekwatna reakcja na doświadczenia życiowe jakich doznał. Jako, że wszyscy przejawiamy jakieś ''wariactwa'' to i tworzymy ''zwariowane'' społeczeństwo. Rodzice przenoszą na dzieci swoje lęki, niektórym przychodzi żyć w środowisku przemocy, albo nie doznajemy akceptacji. Odrzucamy jedni drugich, próbujemy na siebie wpływać. I wywarzamy wewnętrzny świat w odpowiedzi na to, że tego zewnętrznego nie chcemy przyjmować takim jaki jest. Później wewnętrzny zaczyna też tłamsić i powstaje koło. Być może gdybyśmy zaakceptowali siebie ze swoją ''chorobą'' to i zaakceptowalibyśmy również świat zewnętrzny, a wtedy dopiero moglibysmy zacząć budować wewnętrzny na nowo, w zgodzie ze sobą na tyle na ile to możliwe i bez walki z wiatrakami. Lecz na to nie ma przepisu jak na ciasto, a chcąc wprowadzić przepis kogoś innego może wyjść zakalec.