Wszelakie zaburzenia, uzależnienia, problemy to skutek początkowej nie akceptacji,która gdyby była zaspokojona nie przerodziła się w tak zwane zaburzenia. A gdy już są zaburzenia dalej próbuję się zmieniać osobę i tworzy się zamknięte koło.
Chcemy zmieniać świat,a nie wiemy jaki on ''powinien'' być. Tak więc zmiany mogą nie mieć końca.. to zawikłanie się w labirynt bez wyjścia.