Nie wiem co się ze mną dzieje. Ostatnio już myślałam że wszystko sobie poukładałam, że może i jestem trochę krąglejsza ale w sumie mi to nie przeszkadza. Potem wystarczy że znajdę zdjęcie chudej laski które wywołuje u mnie bodziec. Żeby mniej jeść. Właściwie żeby nie jeść. Najgorsze jest to że te myśli wchodzą tak głęboko w głowę że nie mogę się ich pozbyć. Trochę jakby były we mnie dwie osoby. Jedna namawia do niezdrowej chudości a druga cichym głosikiem powtarza reguły zdrowego odżywiania i Stara się przekonać mój zdrowy rozsądek.