photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 SIERPNIA 2010



ZJEBAŁAM, ZNÓW.

 

do bilansu mogę dopisać jeszcze troche lasagne, 4 czekoladki (całe 280kcal,kurwa) + 2 filiżanki płatków.

ZAJEBIŚCIE!

 

wczoraj waga skoczyła o 400g, było 51.8, jutro znów pewnie będzie wyższa.

BŁAGAM, POMÓŻCIE.

 

nie wiem gdzie się podziała moja silna wola. kiedyś nie chciało mi się tak jeść, znałam umiar. teraz już 2 dzień

się opycham, przedwczorajszy napad, potem normalny bilans i mega bóle brzucha, a dziś znów zjebanie.

nie wiem co się dzieje,nie mogę przecież wrócić do tych 60 kg; o

jak dalej tak pójdzie to żegnaj się z 48 kilogramami, tłusta świnio.

Komentarze

notozaczynamy wakacje chyba nie sprzyjają odchudzaniu :( trzymaj się malutka i nie poddawaj !

;3
06/08/2010 6:06:21
anath dasz radę, masz nas. <3
05/08/2010 22:34:08
wszystkonanowo słuchaj jeżeli będzie chciało Ci się jeść czy coś, to może zamiast czegoś słodkiego lub tłustego zjedz do woli owoców, warzyw lub coś dietetycznego, wtedy się najesz, a napad minie, lub mniej przy sobie zawsze gumy, i je żuj kiedy będziesz miała ochotę coś zjeść, mi to troche pomaga. (=
i nie poddawaj się, od jutra zacznij na nowo !
zobaczysz uda Ci się bo jesteś silna!
dasz rade kochanie !
<3
05/08/2010 22:14:41
belittle mi wcale nie idzie dobrze, wręcz przeciwnie pzechodze chyba jakieś kryzys odchudzania heh, ale poważnie to jest fatalnie i czuję, że muszę zaczynać od początku...
05/08/2010 20:28:50
belittle poćwicz i spalisz,
musisz się wziąść za siebie, a będzie dobrze.
05/08/2010 20:22:03
tima może to przez okres. pij wodę, laska i nie daj się.
05/08/2010 19:56:46