foto Basia Sa
Śnieeg....
Tęsknię strasznie za tym, co było kiedyś...
Tak bardzo mi wszystkiego brakuje...
Szczególnie zeszłego roku...
Tego jak miałam swój dom, w którym wreszcie nie byłam sama.
Tego jak jeździłam eLką, a później z laseczkami po mieście...
Tego jak byłam Tobą zachwycona - -
Tego jak mi się morda non stop cieszyła ze wszystkiego.
Tego jak na wigilii końskiej śpiewałam Chylińską.
Tego jak z Lubką chodziłam na wagary do Focusa i zmieniałam kozaki na obcasy dla lansu xD
Tego jak patrzyłam ludziom w oczy...
Tęsknię też
za obozem w Lewadzie,
za feriami i wakacjami w LasPegaz,
za halą w Jeżowie...
za brzydkimi a dobrymi w Huzarze...
za Sylwestrami na Świerczowskiej! :(
za tym, że czułam się spełniona i doceniona...
Brakuje mi mojego szczęścia, uśmiechu i tego, że w ludziach widziałam jedynie pozytywne cechy...
i że wtedy tęskniłam za końmi, ale żyłam z myślą, że po maturze wszystko będzie jak dawniej...
i co się z tym stało???
Zawiesiłam się jakoś w kwietniu roku i się obudziłam teraz, gdy zaczyna się zima.
Obudziłam się sama w Łodzi, na 8 piętrze wieżowca, z nieszczelnym (jak w Piotrkowie) oknem...
Bez przyjaciół, bez koni, bez domu lecz ze studiami, które wcale mnie nie pociągają....
Pozostała Bromba...
Jedyna zawsze wierna mi istota, oczywiście po Batomie, którego "olałam".
Nie potrafię teraz poskładać mojego świata do kupy.
Połączyć miłości, przyjaciół, rodziny, koni... Zająć się wszystkim...
a bardzo bardzo bym chciała, bo wszystko jest dla mnie niezwykle ważne, choć już teraz, przez mój kryzys, stało się bardzo odległe...
i czekam, aż wstąpi we mnie promyczek szczerego uśmiechu....
Pozdrawiam ;*