2#

Zabawa w glinie nie jest zła jak się wydawać może co po nie którym. Podczas zajęć sztuki w glinie udało mi się zrobić nimfę o cechach kobiety, która pojawiła się w moim życiu. Niestety glina jest brudzącym materiałem a ja nie wziąłem ze sobą płaszcza więc wracałem do domu cały w plamach i muszę uprać mundur a raczej pralka.

Wracając do tematu kobiety, która się pojawiła w moim życiu... jestem zauroczony a może i zakochany gdyż czuję radość i ciepło gdy o niej myślę.

Brat bliźniak, szurnięty chłopiec, który usiłuje mnie zdenerwować, nie powinno i nie może mu się udać. Zakład jest sprawą honorową i nie mogę się z niego wywinąć niestety powoli żałuję że do niego doszło.

Pełnia z mojego okna. Likantropko chciałaś zdjęcie pełni. Więc proszę bardzo jest i ono, do tego morze i krzaki. 

Jutro w planie zajęć malowanie w plenerze. co tym razem przykuje moją uwagę? Nie wiem czy będę w stanie namalować coś, nie zobaczyć jej i nie zawiesić się na chwilę. Urocza i kochana kobieta.

Plan na resztę tak zwanego dnia. Porządek. Stare pędzle i farby, zbędne fotografie, resztki kamienia, gliny, drewna znajdą się w śmietniku. Zrobić listę co kupić w sklepie tuż po szkole. Może jakieś graffiti? Mam jeszcze jakieś farby w sprayu? Może Tomy ma? Trzeba się zorganizować bardziej. 

Do widzenia.