photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 MAJA 2013

Część IX :

Siedziałam na schodach , mama była w kuchni, chyba piła kawę. po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, widziałam przez szybę, że to Maciek z bukietem róż i bombonierką. Otwarłam mu drzwi i wyszłam na próg.
- Hej, nie wpuścisz mnie do środka ? -pocałował mnie w policzek.
- Cicho, cześć , wpuszczę ale nie możemy ze sobą rozmawiać jak wejdziemy do domu, mama jest w kuchni tam są schody -pokazałam palcem . Wejdź na górę po cichutku na paluszkach, a ja przyniosę coś do picia , pierwsze drzwi po lewej stronie, rozgość się tylko cicho, mama jest w nie najlepszym humorze.
Weszliśmy do domu cichutko zamknęłam drzwi, jeszcze raz pokazałam mu schody  pokazałam mu palec na ustach, który miał mu dać do zrozumienia, że ma być na prawdę cicho. Po woli pokonywał kolejne stopnie bez żadnego szelestu skradał się jak pantera, aż w końcu wszedł do mojego pokoju. Weszłam do kuchni, wzięłam dwie literatki i limonkę.
- Co to za przystojniak przyszedł do ciebie z tymi kwiatami?  zaczepiła mnie mama.
- A kolega, pouczymy się geografii na jutrzejszy sprawdzian. -zupełnie nie wiedziałam jak mam się zachować.
- Kolega z kwiatami, ciekawe -wypytywała mnie.
- Jej no dobra to Maciek mój chłopak. -zezłościłam się troszkę.
- Nawet mi go nie przedstawisz? -zaskoczona spojrzała na mnie. Od kiedy jesteście razem?
- Od tygodnia, ale znam go od 8 lat. -potknęłam się o stopień, przedstawię ale chciałam to zrobić trochę później, ale będę musiała dzisiaj, tylko za dużo go nie wypytuj, to dobry chłopak, błagam cię. -uśmiechnęłam się i poszłam na górę.
Weszłam do pokoju, Maciej zabrał ode mnie dzbanek z sokiem i literatki.
- Dziękuję. -odpowiedziałam z uśmiechem.
- Nie ma za co , dlaczego nie odbierałaś jak dzwoniłem? Wiesz jak się martwiłem. -zapytał podpierając głowę ręką.
- Przepraszam, po prostu jestem zła na mojego brata, sam zobacz co mi napisał. -zalogowałam się na e-maila i przeczytaj co mu napisałam.
Chłopak przeczytał i był w szoku.
- Byłbym zapomniał, to dla ciebie  podał mi kwiaty i czekoladki, też bym się wkurzył i był z nikim nie rozmawiał, rozumiem to -wtulił się we mnie.
- Nie musiałeś nic mi kupować przecież i tak cię kocham, cieszę się ,że cię mam, bez ciebie moje życie nie maiło by sensu-kulaliśmy się po łóżku.
Wstałam z łóżka i nalałam soku w literatkę. Usiadłam na krześle i spuściła głowę w dół, a Maciek siedział z założonymi rękoma na łóżku, milczeliśmy jak dwa groby.
- Co się dzieje skarbie? -zapytał mnie, podszedł od tyłu i przytulił.
- Nic, po prostu ostatnio miała dziwny sen -opowiedziałam u o śnie.
- To straszne, ale nie wierz w te bzdury z sennika, kiedyś mi się śniło, jak wieszali jakąś laskę, mnie też chcieli powiesić i uciekłem, potem się obudziłem, zajrzałem do sennika i wyczytałem z niego, że zginę wciągu tygodnia to było rok temu i co do dzisiaj nic, nie zginąłem ani mnie nie zabili.  założył mi swoją czapkę na głowę.
- Jest jeszcze coś , moja mama chcę cię poznać. -złapałam go za rękę i mocno ścisnęłam.
Zeszliśmy do kuchni.
- Mamo, możesz tu przyjść -zawołałam ją krojąc ciasto orzechowe.
- Może ci pomóc myszko? -zawołał do mnie.
- Jasne, możesz zalać kawę, kocham cię -dotknęłam jego brzuszka.
Mama przyszła, usiadła na krześle.
- Chcę ci przedstawić mojego chłopaka, to jest Maciej a to moja mama Iwona. -zapoznałam ich ze sobą.
- Miło mi panią poznać, Laura dużo o pani wspominała. -wyciągnął dłoń w matki stronę.
- Mi ciebie również Maćku, powiedz, czym się zajmujesz? -napiła się kawy.
- Uczę się jako mechanik samochodowy, później chcę iść do technikum elektronicznego, oprócz tego gram na perkusji.
- O to świetnie , Laura nie dawno zaczęła grać na gitarze.  jadła placek dziko patrząc na mnie.
- Tak wiem, często widziałem ją z gitarą w szkole. -spojrzał na mamę.
- Dobra dzieciaki, ja idę do pracy, więc wrócę jutro, tylko proszę bez żadnych głupot. -Ubrała swoją brązową kurtkę i czarne kozaki do kolan, wsiadła do auta i pojechała.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika astry97.

Informacje o astry97


Inni zdjęcia: Przy Koloseum nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24