Nareszcie razem...:***<3
Spojżałam na niego tym swoim wzrokiem uśmiechnęłam się i nagle...przypomniało mi się o treningu...
-Ale ja niedam rady boje się...
-Niema czego...ci wszyscy to moi komple...nie gryzą<hahh> no choć
-Ok przekonałeś mnie ale co na to twój trener?
-Niema go dzisiaj
-Ok to idziemy...chyba że chcesz się spuznić...
-Nom
Szli i nagle spotkali Gustava...
-Siema Guss tomoja dziewczyna Magda...
Madziu to muj przyjaciel Gustavo Limia
-Cześć mów do mnie Guss
-Cześć...o mój Boże niewieże że cię spotkałam
-(Ney)-Stary co cie tu sprowadza?
-No usłyszałem że masz trening i obiecałeś że kiedyś z toba zagram...
-Jasne stary
I wszyscy poszli na stadion.Przebrali się.I zaczeli grać...
PO TRENINGU
-I co skarbie...
-Nic
-Obraziłaś sie za to że przegrałaś?
-Nie
-A co się stało ?
-Niemoge uwierzyć że poznałam Gussa
-Spokojnie może jutro zaprosze Michaela i razem pośpiewamy co?
-Jasne kotku:*
Wsiedli do samochodu włączyli Justina Biebera-Love me i śpiewali razem aż dojechali do domu...
-To za 30 minut wpadne
-A nie miało być za godzinkę?
-Kotku wtedy nie byłaś moją dziewczyną<uśmiechną sie>
-Dobra leć...
-Kocham cię
-Ja ciebie też Ney...
Pocałował ją czule i odszedł...Ona zaś poszła sie przygotować...Niewiedziała jak ma się ubrać więc zadzwoniła zapytać.
-Hej kotku jam mam się ubrać?
-Normalnie nie idziemy do takiej restauracji dla snobów...
bo idziemy tam jutro...a dzisiaj idziemy na pizze i do kina...
-To taka pierwasza randka?
-Nie to tak po kumpelsku bo niewiedziałem że bendziemy już chodzić...jutro zapraszam na pierwszą SŁODKĄ RANDKĘ a dziś na miło spędzony wieczur małą randkę...
-OKI kocham bąć za 20 minut
-dobrze
-Pa
-Pa
Poszła do pokoju i ubrała czrne rurki,czarne wydokie szpilki i do tego delikatną białą tunikę...
Usłyszała dzwonek do drzwi...podeszła a tam stał Marek...mój były chłopak...stanęła przed nim i nic nie mówiła tylko patrzyła z przerażeniem...