nie było mnie pół roku; czas wrócić z nowym nickiem i bez swoich zdjęć.
co się ze mną działo to historia długa, aczkolwiek w połowie sierpnia zaczęłam biegać, przebiegałam ponad 1.5 miesiąca.
a potem nagle cisza.
minął miesiąc i prawie dwa tygodnie i nie mogłam już wytrzymać w tej stagnacji.
wczoraj wróciłam do biegania, znowu będę robić to co dwa dni.
jutro wstaję z tego powodu o piątej, żeby zdążyć przed zajęciami.
trzymam dietę.
zmarnowałam już wystarczająco dużo czasu a dbanie siebie pomaga mi zachować kontrolę nad jedną z niewielu w moim życiu spraw.