Rozdział12
C- Dzięki mamuś!
M- Nie ma za co kochanie moje.
Moja mama popłakała się przez co mnie też poleciały łzy.
C- Nie płacz mamo.
M- Jak mam nie płakać z koro moja mała córeczka jest już dorosła ?
C- Ten czas tak leci.
M- Justin cię odbierze z lotniska?
C- Tak. Zadzwonię jak do lecę.
M- Cześć.
C- Pa.
Pożegnałyśmy się i poszłam na odprawę a mama pojechała do domu. Wszytko strasznie szybko leciało i już byłam w USA. Gdy wyszłam zobaczyłam Justina robiącego sobie zdjęcia z fanami i podpisywał autografy. Zobaczył mnie przeprosił swoich fanów.
J- Muszę iść do zobaczenia!
Fani- Do zobaczenia, pa Justin.
Uśmiechnął się w ich strone. Podbiegł i podniusł całując cię.
J- Stęskniłem się za tobą moja myszko!
C- Ja też tęskniłam przez te dwa dni.
J- Moje najgorsze dwa dni w życiu.
C- Oj nie przesadzaj kochanie.
Pocałowałam go.
J- Daj walizke poniose ją.
Szliśmy w strone samochodu podczas gdy paparazzi zaczęło pstrykać zdjęcia. Podbiegliśmy do samochodu. Justin był spokojny wycofał i pojechaliśmy do domu. Gdy pod niego dojechaliśmy wyszedł chłopak z dziewczynką gdy zobaczyli Justina oniemieli.
Dziewczynka- Mogę prosić o autograf ?
J- Nie ma sprawy zdjęcie też możemy sobie zrobić.
Chłopczyk- Ja też mogę ?
J- Pewnie!
Justin zrobił sobie z nimi zdjęcia i podpisał autografy też chwile rozmawialiśmy dziewczynka o imieniu Carmen zaśpiewała nam "Boyfriend".
J- Masz niesamowity głos.
Carmen- O jej! Dziękuję.
C- Ale to prawda mieszkacie tutaj ?
Chłopczyk- Tak.
J- Jeżeli chcecie przyjdźcie wieczorem macie tu mój numer.
C- Wpadajcie śmiało o 18.00 pasuje wam ?
Carmen- Tak dziękujemy.
Pobiegli do domu a ja byłam dumna z Justina, że ich nie spławił, ponieważ byłam z nim ja.