"Jedno tylko jest szczeście w życiu - kochać i być kochanym" - George Sand
Standardowym tekstem przeze mnie używanym jest "tylko myśli w głowie, że nie wiem od czego zacząć". Powtarzam co, bo to prawda. Tym razem jest tak samo. Nie wiem o czym mówić, bo wszystko wydaje się ważne. Nie będę zanudać historyjką rodem z ksiązki fantasy lub amerykańskiego filmu. Lecz nigdy nie sądziłam, że to wszystko się potoczy tak jak się potoczyło. Jestem szczęsliwa i moge to powiedzieć z czystym sumieniem. Po ostatnich nieudanych romansach wreszcie znalazłam kogoś komu mogę się zwierzać z najgłębszych sekretów i problemów. Dogadywanie się w wielu kwestiach a także rozumienie się bez słow? To możliwe. Mnie to spotkało i każdego dnia widnieje usmiech na mojej twarzy. Po przeczytaniu porannej wiadomości "Hej Kochanie" od razu dzień nabiera barw i wartości. Rozmowy do późna o wszystkim i o niczym. Wiem... to juz było wcześniej z kimś innym. Wtedy myślałam, że jest bajecznie. Ale nie było. To nie było to skoro z upływem czasu nie miałam ochoty na nocne rozmowy. Przez tyle czasu nie byłam sobą. Udawałam kogoś kim nie jestem. Byłam manipulowana chociaż wtedy o tym nie wiedziałam. Musiała minąć odpowiednia ilość czasu oraz musiała pojawić się bezstronna osoba, która mi to uświadomiła. Jestem jej wdzięczna za to i staram się to pokazywać każdego dnia, bo mowa tu o Panu ze zdjęcia. Zawiła historia, która na długo utkwi mi w pamięci. Pokonamy tą odległość. Pokonamy wszystko to co stoi nam na przeszkodzie. Wydaje mi się, że będzie juz tylko lepiej.
"Ale za to niedziela, ale za to niedziela, niedziela będzie dla Nas..." <3