Urodziny mijają. Mam nareszcie szesnaście lat, od małego uważałam że ten wiek musi być najlepszy. Teraz będę myślała wyłacznie o sobie, nie zamartwiając się sprawami innych. Chociaż nie mówię że nie będę im pomagać. Zmieniłam się, mój gust oraz charakter. Mówię prawdę w oczy, nie obrabiam komuś dupy od razu po kłótni, a na moją kolejną szanse trzeba dosyć długo czekać. Gdy już się pokłócę, to porządnie. Ale nadal pozostane naiwną, głupia dziewczynką. Nie aż tak, ale zostane. Jestem jaka jestem, nie chce porównywać się do kogoś. Gram, bo lubię grać i potrafię. Pogadam z każdym na jakiś temat. Ktoś jest gruby, prysztaty? No i co z tego. Też taka byłam. I stwierdzam że z tymi INNYMI bardziej się dogadasz niż z gwiazdkami. Nie lece za tymi  co są bardzo popularni i 'lubiani'. Zadaję się z tymi normalnymi, otwartymi ludzmi. Wybieram z charakteru, a nie z wyglądu. Coś mnie wzięło na taką notkę, no cóż, lepsza taka niż bym miała opisywać mój cały dzień. Ten rok jest dziwny, a zarazem niesamowity. Wiele się w nim dzieje, a tego mi brakowało. ALE muszę bardziej ruszyć tą dupe. Jest świetnie. <3