salut mon petit ami
wiesz, czasem czuję się niebezpiecznie z tym, że zawsze osiągam zamierzony cel.
1.przywykłam do innych emocji i uczuć niż te, które mną teraz miotają
właściwie to nie mogę tak tego określić, bo życie mi się maksymalnie ustabilizowało. pamiętam czasy, kiedy o tym marzyłam. czasem myślę, że potrzebuję takiego kopa od życia, żeby spać po 3h dzienie i czekać z utęsknieniem, do usranej śmierci, na typka spod wałbrzycha o imieniu z symetryczną literką er.
2.śśśśśś
nie ma ideałów, no wiadomo. chyba z dwojga złego wolę już to picie, chociaaaaaaż, niepicie mnie szalenie kręci, wprawia w omotanie, w podniecenie też.
3.bo życie jest jak chemia
jam czarny koń, patrz punkt pierwszy i uważaj. jam femme fatale :p