14,02

Weekend bardzo wyczerpujący, ilość snu ograniczona do minimum ale było wspaniale. :) Zdjęcie zrobione przed studniówką w Janowie, mam nadzieję, że z ONZ-tu dostanę niebawem.

***

2 tygodniowa przerwa, sprawi, że pozbędę się mojego kochanego Lenia, wierzę w to bardzo, jednak obawiam się, że zżyłam się z nim i nie będę mogła się rozstać, co za tym idzie? Śmierć z lenistwa? Podobno jest to możliwe, ja jednak sądzę, że wcześniej z przejedzenia umrę aniżeli z lenistwa. W każdym bądź razie, walcząc z Leniuchem mam duże plany na ferie. Póki co, dzień pierwszy został przespany.

Żyj z poczuciem winy i marz o mnie tak jak wczoraj, porównując wciąż z kaszalotkiem i obserwując ukradkiem, a słysząc nasze piosenki uciekając. Czepiaj się dalej chwastów bo szlachetne rośliny, ozdobne gardzą robakami. Związek symbiotyczny zakończył się wraz, gdy powróciłeś nieświadomy do starego zwyczaju. Dziś z biegiem czasu widok Twój napawa mnie optymizmem, że czołgasz się i z dumą mogę śmiać Ci się prosto w twarz witając Twoje prawdziwe "ja" ukryte gdzieś w środku, zastraszane przez głupią zabawę.  

Zahipnotyzowana odszukuję prostackich znaków :)

Uwielbiam ten przenikający wzrok. ;)

--

Edit.

dodaj zdjęcie na jakiś portal a po 3 h będzie więcej odwiedzin niż masz znajomych na nim. - nie ma to jak ciekawość ludzka.