M

To zdjęcie z Cachtic, ruin zamku Elżbiety Bathory, znajdujacych się na Słowacji.

Marzyłam o tym, aby pojechać w to miejsce.

Mąż umożliwił spełnienie mojej zachcianki i zabrał mnie tam dwa lata temu.

Na zdjęciu znajduje się wieża służąca rzekomo do zrzucania dziewic, które uprzednio Elżbieta miała uśmiercić poprzez wypicie krwi. Jest to oczywiście nieprawda, plotki stworzone przez kościół, po to, aby lud odwrócił się od hrabiny, a jej przeciwnicy z łatwością mogli przejąć władze.

Jednak trzeba przyznać, że legenda, jaka urosła wokół osoby Elżbiety, jest niezwykle unikalna i tajemnicza.  

Elżbieta to moja ulubiona postać historyczna, mój pseudonim artystyczny jest z nią związany. Powstał na studiach. Był to okres kiedy starałam się pogłębić wiedze na temat hrabiny i zaczytywałam się dziełami o niej, z tego względu zaczęto na mnie charakterystycznie wołać. A, że mam do tej nazwy sentyment postanowiłam wyrażać nią siebie, w podpisach ilustracji.

Z sentymentem powracam do tych wspomnień, sama nie zdołałabym się tam wybrać, ciesze się, że udało się właśnie z mężem, i razem zapisaliśmy to wspomnienie. Chociaż droga na zamek była bardzo długa, oznaczała 40-minutową wędrówkę polną drogą, w całkowitym upale, było warto, w końcu czekałam na to jakieś 13 lat.