photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 GRUDNIA 2023

M

To widok z naszego hotelowego tarasu. 

Lustro wody tuż pod samymi belkami.

Mąż się postarał i wybrał pokój premium z wyjątkowym widokiem.

Żałuję że nie zdążyliśmy przyjechać na zachód słońca, 

Przyjemnie byłoby podziwiać go z tarasu. 

W zamian za to spędziliśmy na nim wspólny poranek. 

Jak na grudzień był niezwykle słoneczny i ciepły. 

 

W dzień korzystaliśmy z zabiegów w spa i basenu.

Masaż jaki mi tam zrobiono wspaniale mnie odprężył,

Sprawił że mogłam wyprostować się, bez najmniejszego bólu.

Muszę  poszukać masażysty na regularne zabiegi.

Czuje że to poprawi mi komfort życia.

 

Spróbowaliśmy kolacyjnie nowych smaków w restauracji.

Ślimaki okazały się miłym zaskoczeniem,

Polecam każdemu kto tak jak ja, z uwagi na ich formę,

Wzbraniał się przed konsumpcją.

Naprawdę warto!

Jako wielbicielka surowego mięsa,

Wybrałam tatar, okazało się zbyt mocno przesycony,

octowymi dodatkami.

Mimo, ze  nie zdominowaly smaku i delikatności miesa, 

Ocet nieco mnie odrzucał.

 

 

Śniadanie też było całkiem smaczne.

Jednak nic nie pobije szwedzkiego stołu z zamkowej restauracji 

W którym spędzaliśmy wielkanoc, ubiegłego roku, 

Tak wyrazistych dań nie jadłam nigdzie indziej.

 

Zwiedziliśmy też pobliskie ruiny zamku gdzie mąż zrobił mi kilka,

Bardzo udanych ujęć. 

Cieszę się z tego wspólnego czasu i że mężowi zależało abym poczuła się lepiej.

Czułam się wyjątkowo i wypoczęłam. 

Choć to tylko dwa dni, mam wrażenie że minęło więcej, tak wiele się działo.